sobota, 12 czerwca 2010

On Saturday morning.

Wstałam dziś wyjątkowo wcześniej i nie mam zamiaru marnować dnia na spanie! Przed sobą mam moje ulubione paluszki z Lubelli, żelki o smaku coli, wodę gazowaną i nie dawno dołączony do zestawu deser o smaku czekoladowym. A no i oglądam swój nowo polubiony serial Sex w wielkim mieście. Korzystam z tej strony http://iitv.info/ Jest tam wiele ciekawych seriali, tak więc do wyboru do koloru. Zaraz zacznę oglądać drugi odcinek oczywiście pierwszego sezonu. Bo jak już wspomniałam, dopiero zaczynam oglądać. Ale za nim zacznę, to wyjdę na balkon sprawdzić jaką mamy dziś pogodę. Sprawdziłam na Onecie, że ma być 21C, ale z pogodą nic nie wiadomo.














Bywajcie, miłego dnia!

środa, 9 czerwca 2010

Mraaaał!

Tak bardzo chcę mieć rudy kolor włosów, że już się nie mogę doczekać, gdy skończy się rok szkolny, pójdę do sklepu i wybiorę sobie rudy odcień farby do włosów! Mam taką wielką chęć jakiejś zmiany, a o rudym kolorze włosów marzę już od dawna! Ciekawe czy ten kolor będzie do mnie pasował? Aczkolwiek to już jest postanowione, farbuję się na rudo i już!

redhairredhairredhairredhairredhairredhairredhair


Humor mi niezbyt dopisuje, ale nie jest tak źle. Z rana fatalnie się czułam, jakbym straciła całą swoją siłę. Sen zawsze wygrywa ze mną walkę! Zmęczenie też robi swoje. Zasnęłam wczoraj w ubraniach z telefonem na brzuchu. Trochę boję się dzisiejszego dnia. Szykuje się nieciekawa rozmowa, której wolałabym uniknąć ;{ Mam chętkę na jakieś szaleństwo zakupowe. Ciuchy! Niby mam ich tak dużo w szafie, jednak połowa z nich już mi się nie podoba i w nich nie chodzę. W najbliższym czasie będę musiała odwiedzić pobliski lumpeks, albo wybrać się do Plazy.


Uwielbiam to jak Hayley zmienia swój kolor włosów w co raz to różne odcienie rudego. Fenomenalnie wygląda. Zachwyca mnie. Paramore "Let the flames begin"
Mimo wszystko miłego dnia.

wtorek, 8 czerwca 2010

Love in cold blood

Jest w miarę dobrze. Siedzę sama w domu (nie licząc kota) i zastanawiam się jak mi minął dzisiejszy dzień. Zwykle robię to wieczorem, nawet nie wiem dlaczego akurat teraz mi to przyszło do głowy. Lubię swoją szkołę, chociaż ostatnimi czasy miałam z nią związanych więcej problemów niż powodów do radości, to pomimo chcę nadal się w niej uczyć i na razie nie chce jej zamienić na żadną inną. Chociaż przychodziły takie dni, w których myślałam o tym jaki błąd popełniłam wybierając właśnie tą szkołę. Ale chyba nie jest tak źle. Jedyna zadowalająca ocena którą dzisiaj dostałam to 5+ z angielskiego za powiedzenie tekstu o swoim ulubionym sporcie. Wybrałam piłkę nożną, choć nie do końca jest to mój ulubiony sport. No, ale coś za coś. Tą piątkę z plusem udało mi się zgarnąć tylko dlatego, że nie ćwiczyłam dziś na wfie, a tą godzinę wykorzystałam na naukę tekstu. Tak więc pałer z wf, ale za to jaka zacna piąteczka z angielskiego. Jutro mam do zaliczenia jeszcze drugi tekst tylko, że tym razem trzeba opowiedzieć o swojej wymarzonej pracy.

















Z utęsknieniem wyczekuję wakacji, żeby wreszcie wypocząć po tym jakże zaskakującym roku szkolnym. Już teraz wiem, że Liceum to nie przelewki i w drugiej klasie będę musiała się ostro wziąć się do roboty. Żeby nie mieć świadectwa z takimi ocenami jakie będę miała w tym roku. Czyli nic ciekawego. Obym tylko zdała tą fizykę.

Do posłuchania The Kooks "Sway" (mój dzwonek w telefonie)
Jest teledysk do tej piosenki, w każdym bądź razie był, ale teraz nie można go odtworzyć.

Kot mi zasnął na kolanach. Będę musiała go obudzić, bo właśnie mam zamiar odejść już od komputera. Jak ja chcę mieć laptopa! To zaspokoiłoby moje wszelkie problemy ;d Jestem z siebie dumna, zjarałam dziś tylko jednego szluga.Tylko, że jutro to się zmieni. Wiem.


Pjonteczka!