sobota, 21 stycznia 2012

première fois en 2012

Czyli po raz pierwszy w 2012 roku :)
Tak, tak pamiętam o blogu, ale szczerze powiedziawszy ostatnio nie miałam na to czasu. Chciałam napisać post przed Sylwestrem, w Nowym Roku, ale mi się nie udało. Więc piszę podczas ferii zimowych, które właśnie rozpoczęły się w moim województwie. Yeah! Chyba każdy cieszy się z dwu tygodniowego odpoczynku. O tak, nareszcie będę mogła pospać dłużej.
Dzisiejszy dzień spędzam praktycznie cały czas w łóżku, z laptopem na nogach i z czymś do jedzenia. Wstałam bardzo wcześnie (nie dlatego, że chciałam, ale musiałam ;p) i zaczęłam przeglądać książki, które mogłyby mi posłużyć do napisania pracy maturalnej. Po południu miałam pojechać do biblioteki publicznej, ale ze względu na moje 'niewyspanie się', położyłam się spać na kilka godzin. Tak, tak straszny ze mnie śpioch. Przyznaję się do tego bez bicia. Przebudziłam się jakoś po 15 i pierwsze co zrobiłam, to udałam się do kuchni po jakieś żarcie. Tak, tak równie dobrze straszny ze mnie głodomór. A teraz postanowiłam napisać posta :)

Och. Ostatnio zachwycił mnie Mac Miller. Dwudziestoletni już (niedawno obchodził urodziny) raper z Pittsburgha. Non stop słucham jego muzyki. Nieprawdopodobnie mnie zachwycił. Chłopak ma talent. Jego muzyka po prostu do mnie trafiła. Do tego ma świetne teledyski, które z chęcią się ogląda (jest ich na prawdę dużo!). No i jeszcze jest bardzo przystojny :) Na dole zamieszczę wam kilka piosenek, które warto przesłuchać. Bardzo polecam :)

    Mac Miller - Of The Soul

   Mac Miller - Best Day Ever

   Mac Miller - Senior Skip Day

   Mac Miller - Another Night

   Mac Miller - On & On

I mogłabym tak wymieniać jeszcze więcej i więcej!
Życzę wam udanego weekendu oraz udanych ferii (woj. podlaskiemu i warmińsko-mazurskiemu).

Love

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz