Nie ma to jak siedzieć w wygodnym fotelu, oglądać video z koncertu, delektować się przepysznym cappuccino i palić pierwszego porannego papierosa. Uwielbiam takie lenistwo. Oczywiście nie koniecznie zawsze, ale od czasu do czasu przyda się taka chwila wytchnienia. Praktycznie każda niedziela to dzień, w którym spędzam większość czasu w domu. Dzisiaj musiałam wyjątkowo wcześnie wstać (z resztą wczoraj też). Zostawiłam samochód na noc na podwórku (bo po powrocie od przyjaciół nie chciało mi się nim wjeżdżać do garażu) i musiałam dzisiaj go czyścić, bo był cały w śniegu. Jestem zła na siebie, bo nie mam żadnych planów na ferie. Dlatego będzie to totalny spontan.
A oto ponad godzinny filmik z koncertu o którym wspomniałam wcześniej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz